Pogoda w drugiej części marca była wyjątkowo łaskawa, dlatego koniec tygodnia dla wielu osób może być niemiłym zaskoczeniem. Czekają nas chmury, opady i silny wiatr. Na weekend lepiej przygotować czapki, szaliki i rękawiczki, bo synoptycy zapowiadają opady śniegu i przymrozek.
Pogoda zacznie się psuć już w nocy ze środy na czwartek. Niebo się zachmurzy i będzie przelotnie padać. Zacznie się nasilać wiatr wiejący z północnego zachodu. W porywach będzie osiągał prędkość 40-70 km/h, na Wybrzeżu nawet do 80 km/h, a na Pomorzu Zachodnim w strefie brzegowej może dojść do 85 km/h. Na południowym Bałtyku spodziewany jest silny sztorm - o skali 9 st. w skali Beauforta.
Zima wpadnie na weekend.
Ostatnie dwa ciepłe weekendy rozbudziły oczekiwania na słoneczną pogodę. Te nadzieje rozwiewa meteorolog Artur Chrzanowski, który zapowiada na sobotę i niedzielę ochłodzenie z opadami marznącego deszczu, a nawet śniegu. Na szczęście ma też optymistyczne wieści.Nadrobimy to w święta
W czwartek będzie pochmurno z przelotnymi opadami deszczu, ale pojawią się też chwile przejaśnień. Nie ma co liczyć na wysokie temperatury. W najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą od 7 st. na Podlasiu do 11 st. na Podkarpaciu. Utrzyma się silny wiatr, osiągający prędkości podobne jak w nocy.
Najbliższe dni mokre, wietrzne i zimne
Na odczucie temperatury mogą też wpływać umiarkowane, a chwilami dość silne powiewy północno-zachodniego wiatru. Porywy osiągną okresami 40-60 km/h, a na Wybrzeżu do 70 km/h. W górach może wystąpić halny.
W piątek pogoda jeszcze się pogorszy. We wschodniej, południowej i centralnej części kraju będzie padać przelotny deszcz, a na Podlasiu okresami może zmienić się w deszcz ze śniegiem.
Warto przygotować cieplejsze ubrania, bo temperatury maksymalne nie przekroczą 5 st. na Podlasiu i 9 st. na Dolnym Śląsku i Nizinie Szczecińskiej. Nadal będzie wiać z północnego zachodu, a porywy mogą sięgać 60 km/h.
Weekend z opadami śniegu
Sobotę zdominują chmury oraz opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Miejscami może spaść do 3 cm białego puchu. Możemy zmarznąć: termometry pokażą tylko 1 st. na Podlasiu i nie przekroczą 4 st. na Dolnym Śląsku, który będzie najcieplejszym miejscem kraju. Odczucie chłodu może powiększać silny północno-zachodni i zachodni wiatr. W porywach będzie osiągać 70-90 km/h, a na Wybrzeżu nawet 100 km/h.
W niedzielę nie ma co liczyć na poprawę pogody. Dalej przeważać będą chmury, choć mogą pojawić się chwilowe przejaśnienia. Będzie to też kolejny dzień z opadami - słabego śniegu na Podkarpaciu i w Małopolsce, a na Nizinie Szczecińskiej deszczu ze śniegiem, który ma padać głównie wieczorem.
Przydadzą się ciepłe kurtki, szaliki i rękawiczki, bo temperatury maksymalne wyniosą zaledwie od 0 st. na Podlasiu do 4 st. na Nizinie Szczecińskiej. Za to wiatr się zmniejszy - powieje słabo i umiarkowanie z zachodu i północnego-zachodu.
Początek kwietnia z przymrozkami
Jeszcze bardziej zimowo zrobi się w poniedziałek. Niebo nadal będzie zachmurzone. Na Suwalszczyźnie i w Małopolsce popada śnieg, a na Podkarpaciu deszcz ze śniegiem.
Na Suwalszczyźnie nawet w najcieplejszym momencie dnia utrzyma się przymrozek, a temperatura nie przekroczy -1 st. C. Na najcieplejszym Dolnym Śląsku dojdzie do czterech kresek powyżej zera. Umiarkowany, okresami silniejszy wiatr powieje z północnego zachodu.
Źródło: TvnMeteo