Za mieszkańcami Dolnego Śląska kolejna doba walki o uchronienie swoich domów przed zalaniem. W nocy z piątku na sobotę najgorsza sytuacja panowała w powiatach ząbkowickim i złotoryjskim. W Ząbkowicach Śląskich pod wodą jest około trzydziestu budynków, nieprzejezdne też są drogi gminne. Także w Wojcieszowie pod wodą może być kilkanaście budynków. Żywioł dotknął też Warmię i Mazury.
Z powodu wieczornych nawałnic aż pięć gmin w okolicach Ząbkowic Śląskich zostało podtopionych. Mowa o Potworowie, Dębnicy, Bardo. Brzeźnicy i Opolnicy.
- Mamy kilkadziesiąt domostw, do których wdarła się woda, najgorsza sytuacja jest w Potworowie, tam najwięcej domów zostało zalanych - relacjonuje Krzysztof Żegański, burmistrz Bardo. Poza podtopionymi budynkami problemem jest też duża liczba połamanych drzew. W Brzeźnicy jedno spadło na garaż.
W Potworowie wylał płynący przez całą wieś potok Mszanica. - Te podtopienia porównujemy nawet do tych z 1997 roku - opowiada Marek Uramowski, sołtys Potworowa.
Do późnej nocy strażacy pomagali wypompowywać wodę i porządkowali drogi.
Kaczawa znów wylała
W Wojcieszowie znów wylała rzeka Kaczawa, która już we czwartek podtopiła wiele domów. Ponieważ od piątkowego poranka strażacy pomagali napełniać mieszkańcom worki z piaskiem, to po ostatniej nocy zniszczenia są mniej znaczne. Poza tym w ciągu dnia straż starała się skierować rzekę z powrotem do koryta. Przy pomocy specjalistycznego sprzętu hydraulicznego wycinali metalowe elementy muru oporowego.
W stolicy Dolnego Śląska - Wrocławiu, największym problemem są nieprzejezdne ulice. Wiatr zwalił gałęzie na ulice: Czajkowskiego, Rakietową i Kiełczowską.
Ciężko na Warmii
Pogoda dała się też tej nocy we znaki mieszkańcom Warmii i Mazur. W Braniewie przewrócone drzewo zatrzymało pociąg z Kaliningradu do Gdyni. W całym powiecie strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy.
- Drogi powiatu braniewskiego i Braniewa zostały zatarasowane w kilkudziesięciu miejscach. Pociąg relacji Kaliningrad-Gdynia został zablokowany. Na torowiska przewróciło się kilka słupów teleinformacyjnych - mówili strażacy. Trudna sytuacja była też na terenie gminy Wilczęta, gdzie drzewo przewróciło się na budynek mieszkalny.
Groźnie u sąsiadów
Nawałnice przechodzą również nad Czechami. Na południu kraju w Szumawie spadło 60 mm deszczu. Kolejne nawałnice przeszły przez Czeskie Budziejowice i Czeski Krumlov. Porywy wiatru przekraczały 90 km na godzinę.
Z powodu burzy przerwano koncert na rockowym festiwalu w mieście Hradec Kralove. W Hodoninie piorun uderzył w zbiornik gazu. Dziesięć jednostek straży walczyło z płomieniami sięgającymi do wysokości 5 metrów. Burze przeszły również przez Karlowe Wary, Sokolov i Chomutov.
Na Słowacji burze dotarły blisko polskiej granicy. Drogowcy ostrzegają przed konarami drzew, które zalegają na drogach Spisza i Orawy. Najgorsza sytuacja utrzymuje się w rejonie Keżmarku i Popradu.
Z powodu zablokowanych torów niewykluczone są opóźnienia międzynarodowych połączeń kolejowych w Austrii, Czechach i na Słowacji. W okolicach czeskich Pardubic pociąg Intercity Praga - Zlin uderzył w leżące na torach drzewo. W wypadku został ranny maszynista.
Synoptycy Czech i Słowacji ostrzegają, że nawałnice dotrą do Polski.
Opublikował: Flash_Wojciech
Źródło: FaniMeteo, Tvn24, Internet