Władze Fidżi oficjalnie ogłosiły stan katastrofy naturalnej a wielka powódź dotknęła większość tego wyspiarskiego narodu. Dwie osoby nie żyją a 5000 zostało ewakuowanych do 56 ośrodków. Pada ciągle intensywny deszcz, jest wiatr i wody powodziowe przemywają dosłownie największą wyspę Fidżi, Viti Levu.
Rząd Fidżi poinformował, że centralna część kraju jest w stanie alarmu przeciwpowodziowego ze względu na niepokojąco wysoki poziom wody w rzekach.
Ofiaryto kierowca samochodu, który porwał nurt oraz jedna osoba znaleziona na brzegu. Są tez doniesienia o osuwiskach, które mogły pogrzebać nawet kilkanaście osób. Ustały loty między Nową Zelandią i Fidżi. Air New Zealand planuje wysłać pusty samolot, aby dokończyć ewakuacje obywateli Nowej Zelandii, i innych, którzy mogli tam utknąć.
Fidżi jeszcze nie poprosiło o pomoc międzynarodową, ale skala dramatu może być tak duża, że bez tego się nie obędzie. Nowa Zelandia już deklaruje chęć wsparcia sąsiada z Oceanii. Synoptycy przewidują silne deszcze na Fidżi przynajmniej do wtorku.
Źródło: www.radionz.co