Małopolscy strażacy w środę byli wzywani ponad 300 razy do usuwania skutków halnego. Najwięcej szkód żywioł wyrządził w powiecie tatrzańskim. W Zakopanem porywy halnego osiągały nawet 120 km na godzinę.
Jak powiedział dyżurny oddziału ratunkowego szpitala im. Chałubińskiego w Zakopanem, do ambulatorium zgłosiło się w środę kilkadziesiąt osób poszkodowanych przez halny. Obrażenia to przede wszystkim stłuczenia lub złamania. Jedna kobieta wchodząc do kościoła została porwana przez silny podmuch wiatru i zatrzymała się na ogrodzeniu – doznała obrażeń głowy.
W Zakopanem straż już od wigilijnej nocy była wzywana do usuwania powalonych drzew na budynki, linie energetyczne i samochod. - Do środy wieczorem wyjeżdżaliśmy ponad 200 razy. Uporaliśmy się z usunięciem powalonych drzew z jezdni i posesji oraz zabezpieczeniem budynków – powiedział rzecznik zakopiańskiej straży pożarnej Andrzej Król-Łęgowski.
Powalone przez wiatr halny drzewa spowodowały duże straty w Zakopanem – ocenił wiceburmistrz miasta Wojciech Solik. W Zakopanem powołano sztab kryzysowy. Od wczesnego rana do godzin południowych zakopiańczycy byli pozbawieni prądu, ponieważ powalone drzewa uszkodziły główną sieć energetyczną.
Żywioł niszczył także wiaty, znaki drogowe, przewracał bilbordy i ozdoby świąteczne w mieście pod Giewontem. Halny złamał ustawioną na Krupówkach ponad dziesięciometrową choinkę. W górnej części deptaku halny zrywał pokrycia budynków, dlatego zdecydowano o zamknięciu odcinka tej popularnej ulicy.
- Jutro, kiedy wiatr ucichnie, będą znane wstępne straty. Najprawdopodobniej będziemy występować do budżetu państwa o finansowe wsparcie na naprawy szkód wywołanych klęską żywiołową – powiedział wiceburmistrz Solik.
Zakopiańska straż pożarna apeluje o pozostanie w domach.
Powalone drzewa uszkodziły także trakcję kolejową na linii Nowy Sącz- Krynica, wstrzymując ruch pociągów na kilka godzin.
Halny wyrządził szkody nie tylko w powiecie tatrzańskim. Powalone drzewa usuwano też w powiatach: nowosądeckim, suskim, nowotarskim i myślenickim. Wichura dała się we znaki także mieszkańcom Suchej Beskidzkiej. Jak poinformował dziś rzecznik suskiej straży pożarnej Łukasz Białończyk silne podmuchy wiatru uszkodziły tu kilkanaście dachów domów. W powiecie suskim strażacy interweniowali ponad 60 razy.
Edward 1:45, 1 stycznia 2014
Według informacji KW PSP Kraków w małopolsce było 609 zdarzeń związanym z halnym :>
Odpowiedz