W sobotę i w niedzielę nie tylko walczyliśmy w wielkimi upałami, ale także musieliśmy się uporać z burzami, które przeszyły nad naszym krajem. W weekend miało miejsce klika tragicznych wypadków. W Mikołowie samochód uderzył w drzewo w wyniku czego pięć osób poniosło śmierć. Ponadto na terenie jednostki wojskowej koło Bydgoszczy zginęli dwaj pracownicy firmy remontowej i żołnierz zawodowy.
W weekend, oprócz doskwierających upałów, nad Polską przeszły burze. - (...) Strażacy interweniowali 1616 razy, głównie wypompowywali wodę z budynków, usuwali powalone drzewa, zabezpieczali uszkodzone budynki - poinformował rzecznik PSP Paweł Frątczak.
Jak powiedział, najwięcej interwencji odnotowano w województwie dolnośląskim - 543, a także w pomorskim, warmińsko-mazurskim, lubuskim i mazowieckim. - W dolnośląskim 1200 strażaków na terenie siedmiu powiatów usuwa skutki anomalii pogodowych - powiedział Frątczak.
- W nocy w okolicy Solca Kujawskiego przeszła lokalna trąba powietrzna, która powaliła setki drzew. Przez kilka godzin nie była przejezdna droga krajowa numer 10 oraz linia kolejowa Bydgoszcz-Toruń - powiedział rzecznik PSP. W związku z burzami od początku lipca strażacy interweniowali już ponad 8,4 tys. razy.
Rzecznik PSP przypomniał, że w dniach, w których zapowiadane są burze, wychodząc z domu należy usunąć wszystkie przedmioty z balkonów i parapetów, pozamykać okna. - Należy unikać oglądania takich zjawisk przez okno; zdaję sobie sprawę, że one są atrakcyjne wizualnie, ale pamiętajmy, że wiatr może wyrwać okno, może przewrócić się drzewo i wybić szybę - zdarzały się takie sytuacje - ostrzegał Frątczak.
Wodzisław ucierpiał kolejny raz
W Mierzęcicach nawałnice spowodowały uszkodzenia 7 stacji transformatorowych oraz linii energetycznej w miejscowości Pilica. Dostaw prądu zostało pozbawionych ok. 220 odbiorców.
Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego poinformowało w niedzielę, że po raz kolejny w ciągu ostatnich kilku dni odnotowano zniszczenia w powiecie wodzisławskim, gdzie po wtorkowej burzy z domów zerwane zostały 22 dachy.
- Część folii zabezpieczających budynki została zerwana, jednak na razie nie wiemy, jak duże są zniszczenia w ogóle - powiedział w niedzielne późne popołudnie dyżurny z Centrum.
Opublikował: Flash_Wojciech